Witamy miłych gości

Bernardyny - piękne, wspaniałe i mądre.

Bezgranicznie podporządkowane swojej rodzinie. Posłuszne i ciągle łaknące przytulenia olbrzymy. Doskonale spełniające się w roli stróża obejścia. Bernardyn nie musi szczekać, choć to naturalne u psów, wystarczy, że jest i żaden nieproszony gość nie wejdzie. Ludzie często myślą, że bernardyny, to takie potulne misie dla każdego kogo widzą, a pomimo tego, w bliskim kontakcie z bernardynem - stróżem posesji, wolą grzecznie czekać na gospodarzy. Ich rozmiary są czasem porażające dla kogoś, kto nie ma z nimi kontaktu na codzień. Szczególnie wtedy, kiedy taki miły misio postanowi dać buzi przybyszowi i stanie sobie na tylnych łapkach, przednie usiłując oprzeć na barkach przybysza. Niektóre z nich bywają bardzo wylewne w okazywaniu uczuć, co dla nieświadomych, może się źle skończyć. Na szczęście nadmierna wylewność przechodzi im z wiekiem. W swoim dorosłym życiu stają się bardziej powściągliwe, chociaż potrafią domagać się codziennego wygłaskania i wyklepania.